Dnia 22 kwietnia 2013 roku na konferencji, z udziałem Ministerstwa Edukacji i Zdrowia, były omawiane Standardy Edukacji Seksualnej WHO.
Zakładają one, że:
- dzieci powinny być poddane edukacji seksualnej już przed czwartym rokiem życia; - między 9 a 12 rokiem życia dziecko powinno nauczyć się „skutecznie stosować prezerwatywy i środki antykoncepcyjne w przyszłości” oraz powinno umieć „brać odpowiedzialność za bezpieczne i przyjemne doświadczenia seksualne”;
- między 12 a 15 rokiem życia dziecko powinno potrafić samo zaopatrywać się w antykoncepcję;
- powyżej 15 roku życia można dziecku dodatkowo wpoić „krytyczne podejście do norm kulturowych/religijnych w odniesieniu do ciąży, rodzicielstwa itp.”
Dnia 24 maja 2013 roku w gmachu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, minister do spraw równości Agnieszka Kozłowska-Rajewicz zaprezentowała Krajowy Program Działań na Rzecz Równego Traktowania na lata 2013-201548, rzekomo szeroko od roku społecznie konsultowany..
W ramach programu, pod pozornie pozytywnymi hasłami budowania bezpieczeństwa społecznego, przeciwdziałania dyskryminacji w ramach tzw. lekcji równości, kryje się ideologia prowadząca do zniszczenia jednostki i rodziny, a w efekcie do unicestwienia społeczeństwa. Program był, jak go przedstawiono - szeroko społecznie konsultowany. W ramach tego programu, który jest już na etapie uzgodnień międzyresortowych, podano przedmioty szkolne, poprzez które realizatorzy programu mają oddziaływać: Należą do nich: Biologia, Historia, Język polski, Religia, Wychowanie do życia w rodzinie oraz Wiedza o społeczeństwie. Postulaty w tym zakresie mają mieć charakter „kształcenia obowiązkowego dzieci i młodzieży na wszystkich etapach” Tematyka ta ma być uwzględniona w „Standardach kształcenia i doskonalenia nauczycieli’’ oraz w ofercie ośrodków doskonalenia nauczycieli na różnych poziomach, także w zakresie studiów podyplomowych. Szczególne zaniepokojenie budzi zobowiązywanie nauczycieli do zapraszania do szkół edukatorów seksualnych oraz pomysł tworzenia stanowisk tzw. pełnomocników śledzących wdrażanie programów genderowskich w szkołach.
IX. POSTAWY W POLSKIM SPOŁECZEŃSTWIE WOBEC IDEOLOGII GENDER
Coraz głębsze wchodzenie do Polski ideologii gender jest możliwe, gdyż większość naszego społeczeństwa nigdy o gender nie słyszała, a jeśli nawet ktoś zetknął się z tym terminem, to najczęściej nie zna podstawowych założeń oraz zasad działania tego ruchu. Natomiast tym osobom, które znają idee gender wydają się one tak absurdalne, iż są przekonane, że Polsce zupełnie nie grozi ich przyjęcie, stąd też nie uświadamiają sobie grozy i powagi sytuacji, w jakiej jednak Polska aktualnie się znalazła.
Należy tutaj zauważyć, że absurd tej ideologii faktycznie skazałby ją na brak istnienia, jednakże praktyka wskazuje, że jest ona krok po kroku, tzw. „metodą salami” aplikowana odgórnie poprzez akty prawne, czego kulisy odsłoniły ostatnie naciski na Ministerstwo Edukacji. Apelowano m.in. o zmiany w polskich podręcznikach, postulując wprowadzenie „nietradycyjnego” modelu rodziny; innym przykładem są projekty wprowadzania obowiązkowej edukacji seksualnej od 4 roku życia dziecka, zakładając także, że młodzieży należy wpoić „krytyczne podejście do norm kulturowych/religijnych w odniesieniu do ciąży, rodzicielstwa itp.".
Z drugiej także strony - u osób znających dobrze formy aktywności i determinację ideologów gender - spotyka się przekonanie o tak wielkim zagrożeniu, iż pojawia się postawa wielkiej bezsilności i niemocy jakiejkolwiek obrony. Rozwiązanie problemu utrudnia powszechny brak znajomości praw chroniących rodzinę gwarantowanych przez naszą Konstytucję.
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.